Życie w lecie płynie jakby od niechcenia.
Warto tylko wspomnieć poniższe zdarzenia.
Pawlak się wyłamał w klubie z dyscypliny,
przydając partnerom ciut adrenaliny.
Gowin oraz Ziobro – nie jest to pionierstwo –
obwieścili światu równość i braterstwo.
Tusk się znów utrzymał. Gliński jest na aucie.
Ale nie dyskutuj o tym pędząc w aucie.
Kurski już określił nową przynależność.
W poglądach z Prezesem znowu odkrył zbieżność.
Pewien pajac dał posłowi B. po pysku.
Nie przysporzy mu to chluby, ani zysku.
Trochę więc się dzieje, choć to sezon letni,
a aktorzy sceny nie zawsze szlachetni.