Poparcie PiS-owi spada.
Polska bardzo z tego rada.
Podjął Kaczor więc decyzję,
by pisowską głosić wizję.
Zaplanował objazd kraju
nieco później, niźli w maju.
I tak pojeździł troszeczkę,
propagując swą buzieczkę.
Lecz tam prezes strzelał gafy,
większe od dużej żyrafy.
I się szybko okazało,
że objazdem dawał ciało.
Więc życzliwi prezesowi
nie poddali się losowi
i doradzili skutecznie,
by ten objazd nie trwał wiecznie.
No i objazd dobiegł końca.
Można korzystać ze słońca.
I Kaczora już w terenie
nie ujrzymy. Drżą jelenie.