Kurski na grillu

Kurski kiedyś już zabłysnął,
lecz czar teraz po nim prysnął.
Jest to lizus 1-szej klasy.
Chwalą głównie go cieniasy.

By się pozbyć tego chłopa,
trzeba było dać mu kopa –
zarządziła Rada Mediów.
Już świętował to Suchedniów.

Jednak pasterz dobrej zmiany
rzadko kiedy bywa schlany,
więc na trzeźwo rzecz ocenił
i decyzję Rady zmienił.

A Czabański, wraz z Lichocką,
niech spotkają się gdzieś nocką,
by omówić – co tam kiesa –
jak nie drażnić już prezesa.

Tak Kurskiego grillowali.
Ten zaś stwierdził gdzieś na sali –
żeby zdobyć większą kaskę,
komu trzeba zrobi łaskę.