Agent Tomek znów na fali,
więc bryluje w wielkiej sali.
Choć mu znów prokuratura
robi trochę koło pióra,
to wybroni się pewnikiem
bo jest cnót licznych pomnikiem.
Oj agencie, oj agencie,
miałeś drobne to potknięcie
i choć z afer jesteś słynny,
z twarzy widać, żeś niewinny.