Kaczor taśmy lekceważy.
lecz już urlop mu się marzy,
bo przez owych taśm akordy,
śnią mu się „zdradzieckie mordy”.
Bo „kapiszon”, choć malutki,
może dopiec i bez wódki.
„Kapiszon” przed wyborami
to jak bomba i tsunami.
Kaczor zażądał kopertę,
bo ma planów całą stertę.
Gościu bardzo jest uczciwy,
tylko czasem trochę chciwy.
Kujda zakończył kadencję.
Może cierpiał na demencję?
Bo o współpracy z bezpieką
sam zapomniał. Jest kaleką?
Andruszkiewicz zaś podpisy
fałszował. – To szczwane lisy.
Dobrowolnie się nie przyzna,
bo mu wisi wciąż Ojczyzna.
Duda zaś się spotkał z Pencem
i nie rzucał przy nim mięsem.
Słabość ma do Ameryki.
Tak miewają z PiS-u pryki.
.
.