Niechciany scenariusz

Toczy się kampania PiS-u.
Nie zmaże jej z życiorysu
Andrzej, znany jako Duda,
który wierzy, że się uda,
bo jest kampanii motorem,
duchem, ojcem, dyrektorem.

Wspiera trochę go w tym Szydło,
która zbiera szmal na mydło.
Jeśli zbytnio nie naknoci,
Duda pewnie ją ozłoci.

Skomentuje rzecz Kaczyński,
(może cytat to kretyński),
dorzuciwszy trochę złota,
powie: dobra szła robota!

Ps.
A Polaku za granicą,
czyś jest luzak, czy z nerwicą,
to nie wracaj już do kraju,
bo nie zniesiesz obyczaju,
że tu trzeba słuchać Dudy.
Lepiej poleć na Bermudy.