Zelnik mistrzem jest dyskrecji –
wzoruje się na ubecji.
Dyskretnie kolegów sypie,
tłumaczy się jak po grypie,
a następnie Kaczyńskiego
chwali jak idola swego.
Bo jest PiS-u zwolennikiem,
takim małym agencikiem,
a w tej partii to normalka,
że podstawą jest lojalka.
Kochaj wiecznie Jarosława!
A w nagrodę blichtr i sława!