Kaczor ustąpił z premiera,
bo tam nudno jak cholera.
Na swe miejsce wziął Błaszczaka,
no bo wola jego taka.
Morawiecki oraz Duda
(czasem bije z nich obłuda)
zgodzili się na roszadę,
wykazując tym ogładę.
Kaczor nadal stery PiS-u
trzyma, wiodąc kraj do zwisu.
Lecz poparcie partii spada,
z czego Polska jest dziś rada.
Konflikt Ziobro – Morawiecki
wciąż narasta – łeb ubecki
można dostrzec tu spokojnie.
A spokojnie jak na wojnie.