Czyja wina?

Wielki sukces – z Polski chłopa
doceniła Europa!

Donald Tusk – bo o nim mowa –
już go teraz brać sejmowa
problemami nie zarzuci,
już Bruksela hymn mu nuci.

Gratulacje więc Mu ślemy,
a w tym nie ma żadnej ściemy!

Wiele zmian nas wkrótce czeka –
zabiła nam Unia ćwieka –
rekonstrukcja rządu będzie.
Prezydent strzeli orędzie.

Dywagują jednak młodzi,
czy to PO nie zaszkodzi.
Więc przytłumia w nas wzruszenie
jaźni lekkie rozdwojenie.

Choć katastrofa tunguska
już nie będzie winą Tuska,
zjazdu nie znajdziesz na Opacz –
teraz będzie winą Kopacz.