We Francji górą Macron,
bo zwycięzcą został on!
A przegrała znów Le Pen,
co ma sowieckości gen.
I to jest Kremla porażka.
Smuci w Moskwie się watażka.
I wstecznictwa zwolennicy
smętni jak burak w piwnicy.
Europejska wspólnota
(Kaczor podejdź no do płota!)
potwierdza zadowolenie.
Za to kwaśne z PiS jelenie.
I cały świat postępowy
podnosi do góry głowy.
Trzymaj się Emmanuelu!
Krocz do zwycięskiego celu!