Sojusz

O pierwszej trzydzieści w nocy,
nawet bez wystrzału z procy,
zajęliśmy obiekt NATO.
Nie będzie laurki za to.
Akcja to była zwycięska,
a dla NATO przykra klęska.

Płyną wieści wprost z Sojuszu,
że im brak już animuszu
do tej naszej dobrej zmiany.
Niepokoją się też Stany.
Orban czuje się jak fiut.
Mógłby się podciągnąć ciut.