Rozpoczyna J. Kaczyński
współpracę z Leszkiem Millerem.
Już nie będzie bał się Gliński,
że ktoś nazwie szefa zerem.
Barwna jest ta polityka,
mocno się w tym kotle miele.
Traci znaczenie etyka.
Zwycięzcami są twardziele.
Rozpoczyna J. Kaczyński
współpracę z Leszkiem Millerem.
Już nie będzie bał się Gliński,
że ktoś nazwie szefa zerem.
Barwna jest ta polityka,
mocno się w tym kotle miele.
Traci znaczenie etyka.
Zwycięzcami są twardziele.