Krystyna Pawłowicz osobą światłą
jest i dość kumatą.
Prowokacyjnie określiła flagę Unii
zwykłą „szmatą”.
Dziw, że jej PiS nie zaplanował,
choć obrończynią jest zarodka,
do składu Europarlamentu,
który zamiotłaby od środka.
Krystyna Pawłowicz osobą światłą
jest i dość kumatą.
Prowokacyjnie określiła flagę Unii
zwykłą „szmatą”.
Dziw, że jej PiS nie zaplanował,
choć obrończynią jest zarodka,
do składu Europarlamentu,
który zamiotłaby od środka.