Czarnek to jest postać czarna,
albo mówiąc wprost koszmarna.
Homofob i troglodyta.
Ma też pociąg do koryta.
To homofob doskonały.
Gdy go widać – puchną gały.
Gdy go słychać w odbiorniku,
to empatia jest w zaniku.
Facet sprawnie niszczy szkołę,
jakby grad walnął w stodołę.
Już odwołać go wypada –
to jedynie słuszna rada.
I Związek Nauczycielstwa
nawołuje nas do męstwa.
Sugeruje, moi mili,
byśmy Czarnka nie lubili.