Szydło bardzo jest ciekawa –
a to w gestii Jarosława –
jakiż będzie skład jej rządu,
lecz do sprawy nie ma wglądu.
Gliński, Macierewicz, Gowin (?) –
nie doszło do jej małżowin,
który na szefa obrony
z nich zostanie namaszczony.
A Brudziński z M. Błaszczakiem –
żaden nie jest z nich cherlakiem.
Każdy czarem swym urzeka.
Dla każdego jakaś teka!
Tylu świetnych kandydatów.
Każdy ma plik postulatów.
Beatkę aż łamią kości
od tej wielkiej niepewności.
Czas już nerwy jej ukoić
i Beatkę zaspokoić.
Niech Jarosław się poprawi
i skład rządu jej wyjawi!