Macierewicz już się zbliża.
Będzie pukał do twych drzwi.
To nie krewny jest z Paryża.
Będą jaja. Mówię ci.
Na premiera miałby chrapkę.
Wszyscy o tym dobrze wiecie.
Dajmy mu niewidkę – czapkę.
On najlepszy w kabarecie.
Macierewicz już się zbliża.
Będzie pukał do twych drzwi.
To nie krewny jest z Paryża.
Będą jaja. Mówię ci.
Na premiera miałby chrapkę.
Wszyscy o tym dobrze wiecie.
Dajmy mu niewidkę – czapkę.
On najlepszy w kabarecie.